piątek, 27 marca 2015
Współpracuję! (+ o przebiegu pierwszej wizyty słów parę)
Z przyjemnością informuję, że w marcu nawiązałam współpracę z przychodnią Kardiomedical we Wrocławiu. Będę udzielać porad psychologicznych i dietetycznych, choć oczywiście w przypadku tych drugich trudno wyłączyć "moduł" psychologa. Faktycznie więc będą one psychodietetyczne. Nie ma się jednak czego obawiać - takie połączenie ułatwia skuteczne, a jednocześnie dostosowane do potrzeb i możliwości pacjenta postępowanie.
Często słyszę, że w polskiej (ale czy tylko?) służbie zdrowia nie patrzy się na człowieka, a na "przypadek" czy też "jednostkę chorobową" i jako rozwiązanie na wszystko stosuje się farmakologię. Tutaj nie ma tak łatwo - pierwsza wizyta trwa ok. godziny, kolejne ok. 45-50 min. i celem nierzadko jest właśnie uniknięcie leków, które trzeba będzie brać już przez całe życie. Z bardziej zaskakujących wydarzeń, w trakcie takiej wizyty może się przytrafić... rozmowa. To najważniejsze narzędzie każdego specjalisty, choć oczywiście przydają się pomiary (waga, obwody - np. talii, bioder) i analiza składu ciała, dlatego stosuję je jako dodatkowe źródło informacji.
Jak wygląda taka rozmowa i czy można się do niej przygotować?
Przeprowadzamy ją w mieszczącym się na końcu korytarza gabinecie, do którego nikt co chwilę nie wchodzi, wiec można się skupić i mówić bez obaw, że ktoś usłyszy nas wypowiadających nieprzyzwoite "właściwie to lubię owsiankę". Ważne są dla mnie oczekiwania osoby, która chce skorzystać z porady. Naprawdę nie wiem, czego oczekuje osoba, która wchodzi do gabinetu i stwierdza "no chyba widać". Zawsze "coś" widać, tylko pytanie, czy widzimy to samo i czy myślimy o tym samym stanie docelowym. Jedni widzą sukienkę biało-złotą, inni niebiesko-czarną. :)
Podczas wizyty dążę też, by dobrze poznać aktualne nawyki żywieniowe osoby, która do mnie przychodzi. To niezbędne informacje, by rozstrzygnąć, czy "no chyba widać" ma jakiś związek z dietą i czy za jej pośrednictwem można to zmienić. Przydaje się spisanie tego, co zjadamy w ciągu dnia i przyniesienie takiego dzienniczka żywieniowego na pierwszą wizytę (o tym więcej będzie w kolejnych postach).
Czego mogę się dowiedzieć podczas wizyty?
Kontakty ze służbą zdrowia najeżone są sytuacjami, w których możemy się dowiedzieć, że potrzebne są zmiany. Ale psycholog, dietetyk czy jakikolwiek inny specjalista jest po to, by pomóc znaleźć rozwiązania, więc może się okazać, że nie ma powodów do obaw. W Kardiomedical pełnię funkcję psychologa i dietetyka zajmującego się głównie chorobami przewlekłymi będącymi konsekwencjami otyłości, więc w żadnym wypadku efektem wizyty nie będzie rozległa opinia psychologiczna, na podstawie której stwierdzę, że ktoś ma np. jakieś IQ. Tym się tutaj nie zajmujemy (zresztą o IQ można by wiele pisać, ogólnie nie przejmujmy się aż tak tymi liczbami...). Najważniejszym efektem konsultacji dietetycznej jest ustalenie korzystnego dla pacjenta sposobu odżywiania się, czasem także ułożenie jadłospisu - ten jednak przybywa do pacjenta wraz ze spisanymi zaleceniami kilka dni później drogą np. mailową. Potrzebne jest więcej czasu, by skomponować indywidualny jadłospis, dlatego nie zostaje on wręczony w trakcie wizyty.
Kiedy, gdzie, za ile? (aktualizacja 19-07-2015)
poniedziałek, 16 marca 2015
Hello world!
Powiedziałam A, więc teraz czas
na resztę alfabetu. Niniejszym otwieram swoje miejsce w sieci, do którego
zapraszam wszystkich, którzy słyszeli o dietach, tych, którzy je stosują, a nawet
tych, którzy rysują sobie krzywe chudnięcia. Będzie o tym, co kryje się za
pewnymi trywialnymi z pozoru statystykami, o dietetyce, psychologii, o
przedstawicielach tych dziedzin i o „powszechnych przekonaniach”, od których podnosi
się dowolnie wybrana brew. Pewnie także „ogólnie o życiu”, bo nawet
psychologowi zdarza się mieć o nim blade pojęcie.